O wyższości prysznica nad wanną
Czy można sobie wyobrazić współczesną łazienkę bez kabiny prysznicowej? Owszem, z pewnością są jeszcze takie, w końcu przeciętnym standardem naszych mieszkań nie są luksusowe apartamenty. Niezależnie jednak od poziomu komfortu mieszkania, z reguły jest w nim łazienka, a w łazience wanna lub kabina prysznicowa. Co jest lepsze?
Wprawdzie wanna ma swoje zalety, ale praktyka pokazuje, że to szybki prysznic jest najlepszym sposobem na odświeżenie. Ma to szczególnie znaczenie, jeżeli w mieszkaniu mieszka (a więc i korzysta z łazienki) większa ilość osób. W godzinach porannego szczytu, kiedy do łazienki ustawia się kolejka domowników, indywidualny czas na pojedynczą kąpiel jest bardzo ograniczony. Nie ma czasu na wylegiwanie się w wannie, każda minuta jest cenna – szybkie mycie i biegniemy dalej. Sprawdzić się tu może tylko prysznic.
Tym bardziej, że przyda się także o wszystkich innych porach dnia, kiedy potrzebujemy lub po prostu mamy ochotę na szybkie odświeżenie się. Pod prysznicem spłuczemy z siebie nie tylko kurz, pot i brud z całego dnia, ale również zmęczenie, zniechęcenie i trudy codzienności. Kilka minut pod ożywczym strumieniem wody i wychodzimy odświeżeni i naładowani nową energią. Czy trzeba coś więcej?
Istotnym aspektem świadczącym o wyższości kabiny prysznicowej nad wanną są także koszty ich eksploatacji. Szybki prysznic to oszczędność nie tylko czasu, ale również wody. W porównaniu z wanną – kąpiel pod prysznicem to zdecydowanie mniejsze jej zużycie. W dłuższej perspektywie czasowej te koszty z pewnością będą zauważalne w rozliczeniu i to na plus. Oszczędzając wodę mamy też swój wkład w ochronę środowiska. Doceni to każdy, dla kogo ekologia nie jest tylko pustym sloganem, głoszonym ze względu na aktualną modę, ale bez konkretnej treści.
Poza tym warto pamiętać o tym, że standardowa kabina prysznicowa zajmuje o wiele mniej miejsca niż wanna. Przy ograniczonym metrażu całego mieszkania, a więc i łazience o małej powierzchni jest to bardzo ważna kwestia.
Najnowsze komentarze