Co nam daje wodne masowanie?
Domowe SPA to nie tylko aromatyczne świece, czyste wnętrza i używanie pielęgnacyjnych kosmetyków. To też takie działanie, które usprawnia nasze ciało i skutecznie relaksuje.
Obie te funkcje spełnia masaż wodny, który możemy przeprowadzić we własnej łazience, działając strumieniem wody na poszczególne kończyny, plecy, barki i mięśnie szyi lub brzucha. Zabieg uskuteczniamy, chociażby, za pomocą tradycyjnego prysznica – kierując strumień wody od stóp do serca (NIGDY w przeciwnym kierunku, bo zakłóca to krążenie krwi).
Jeśli jednak chcemy w pełni odczuć przyjemność masowania, specjaliści od wyposażenia wnętrz, polecają wanny z hydromasażem. Urządzenia te, za sprawą systemu specjalnych dysz i pompek, tłoczą strumienie wody o różnym natężeniu. Ciśnienie i szybkość płynięcia cieczy zależą od indywidualnych ustawień. Możemy, na przykład, masować subtelnie ramiona, a stopy poddać działaniu tysięcy bąbelków. Lub, po ciężkim dniu w pracy, zanurzyć się w pianie, która tylko nieznacznie wprawiana jest w ruch.
Jeśli mamy zwykłe, pozbawione dysz wanny, warto zainwestować w maty masujące, które kładzie się na dnie i reguluje za pomocą przycisków na pilocie. To ratunek dla obolałego kręgosłupa, a także pomoc przy dolegliwościach reumatycznych, zaburzeniach krążenia oraz kłopotach z układem oddechowym. Hydromasaż zaleca się przy bezsenności, podczas wielkiego stresu, w napięciach nerwowych, a także gdy walczymy z nadwagą czy bólem menstruacyjnym.
Udowodniono, że regularne masowanie wodą miejsc zaatakowanych cellulitem, zmniejsza inwazyjność „pomarańczowej skórki” i wygładza skórę, czyniąc ją bardziej sprężystą. Hydrozabiegi usuwają toksyny z organizmu, regulując przemianę materii. Wzmacnia to naszą odporność – wymasowani mniej chorujemy i mamy lepsze krążenie! Nie marzniemy też, gdy stoimy chwilę na wietrznym przystanku lub pokonujemy odległość z ciepłego samochodu do lodowatego garażu.
Istnieją także specjalne urządzenia, przeznaczone wyłącznie do masowania stóp. Kilka minut codziennego moczenia nóg, wystarczy, by zrelaksować ciało i zlikwidować opuchnięcia kostek, obrzęki, skłonność do odcisków czy pęcherzy. Najnowsze masażery oferują nie tylko wodną terapię, ale i nagrzewanie wyziębionych stóp światłem podczerwieni. To dobre rozwiązanie dla wszystkich zimowych zmarzlaków, dodatkowo, w okresie przedświątecznym, spiętych i zagonionych od rana do popołudnia. Wieczorem, ulgą może okazać się właśnie hydromasaż!
Najnowsze komentarze